poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Lu #1

Pierwsze spotkanie z klientem, pierwsza sesja. Pomimo, że mam już kilka takich za sobą, pierwsze razy wciąż generują u mnie obawy..
(niepotrzebnie)

Serio, ten pierwszy wpis też jest straszny. Brrr...
I ta myśl o zobowiązaniu - skoro już  dołączyłam do bloga, no to teraz trzeba będzie zasługiwać na bycie dzielnym ludkiem. Straszne!

1 komentarz:

  1. Jakie straszne, jakie straszne! Ok, może jestem nieuczesana, żeby od razu od strasznych człowieka wyzywać.:P
    Cieszę się, ze dołączyłaś :)

    OdpowiedzUsuń