poniedziałek, 19 maja 2014

Magda #7

Założyłam fanpejdż i zaraz w głowie eksplozja - na pewno nikomu się nie spodoba, na pewno nikt nie polajkuje. Skąd się to bierze, do jasnej anieli? To nie są myśli, które są w stanie mnie powstrzymać, ale męczą jednak. I jak to z wewnętrznym sabotażystą bywa - utłuc nie da rady, trzeba się nauczyć zachowywać zen.

No to idę zachowywać zen i pisać, że jest taka akcja, żeby polubiać fanpejdż :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz