może to nie jest jakieś specjalnie osiągnięcie, ale...
założyłam wczoraj krótkie spodenki. bardzo krótkie spodenki, nie sięgające nawet połowy uda.
założenie czegoś TAK krótkiego przerastało moje możliwości, spódnice/sukienki do kolana, krótkie spodenki tuż przed.
ale jakoś tak wyszło, założyłam - i patrząc na siebie w lustrze pomyślałam, że ja to mam ALE fajne nogi!
(w ogóle jestem fajna).
no, a kolejnym krokiem będzie walka z cellulitem;)
Rany, ale fajnie! Jesteś świetna! :D
OdpowiedzUsuńa nogi faktycznie masz bajkowe!
OdpowiedzUsuń<3 dziękuję!! :D
OdpowiedzUsuń