piątek, 11 lipca 2014

Agnieszka #3

Szukanie pracy to przerażająca sprawa. Zwłaszcza, kiedy się nie do końca wie, co chciałoby się robić, jak się dorośnie... I nie bardzo wierzy we własne siły i możliwości.
W ciągu ostatnich 3 miesięcy wysłałam łącznie około 60 CV (wiem, to niewiele, ale ja nie chciałam byle jakiej pracy), byłam na 5 rozmowach rekrutacyjnych.

Czemu o tym piszę?
Bo złożyłam CV do Znanej Firmy. Rozmowa była bardzo ciekawa, wiele się o sobie (tak, o sobie) dowiedziałam. Kiedy człowiek musi o sobie opowiadać, okazuje się, że odkrywa rzeczy, o których nie zdawał sobie sprawy.
Oferta wydawała się kusząca, bo dawała duże pole do rozwoju. Tylko stawka startowa była niezbyt atrakcyjna. :)
Kiedy wróciłam do domu, otrzymałam telefon od innej, mniej znanej firmy, w której też byłam na spotkaniu rekrutacyjnym. Rozmowa przebiegała niezbyt gładko, zadania jakie otrzymałam były dosyć skomplikowane. I rozwiązanie ich zajęło mi więcej czasu, niż się spodziewałam. Sądziłam zatem, że będzie to "spalone" spotkanie i mnie nie zatrudnią.
OTÓŻ NIE.
Zaprosili mnie do współpracy! Będzie to praca pełna wyzwań, bo będę zajmowała się sprawami, z którymi nigdy nie miałam do czynienia. Ale będzie też dawała mnóstwo możliwości rozwoju.
I dział HR mają przemiły.
Dzisiaj pokonałam fobię mailową i wycofałam się w rekrutacji w Znanej Firmie. Taka jestem zajebista!

2 komentarze:

  1. Jesteś absolutnie zajebista.

    Widać z tego, co piszesz, że masz o wiele więcej zasobów, niż jesteś świadoma i że widać je na zewnątrz w tym co i jak robisz. I przyszły pracodawca bardzo je docenił, czego dowodem jest zaproszenie do współpracy.

    Odkrywaj i rozwijaj te zasoby, a życie pełne wyzwań i satysfakcji będzie Twoim udziałem.

    Jesteś boska :)

    OdpowiedzUsuń