Postawilam sie dzisiaj. Dwa razy powiedziałam, że nie zrobię tego, co mi kazano. Za drugim razem zostałam usłyszała i wysłuchana. Możliwe, że mówiłam głośniej i dobitniej. I chyba dodałam coś o marnowaniu czasu. Bardzo grzecznie i z szacunkiem.
Czy to przypadkiem nie był wstęp do bycia asertywnym?
gratulacje :) Cały czas trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńAsertywność jest elementem profilaktyki stresu, generalnie dobrze robi na zdrowie i urodę! Popieram, popieram! :D
OdpowiedzUsuńBrawo!