To był najstraszniejszy dzień w mojej nowej pracy. Sama na dyżurze, bezpośredni przełożony na urlopie i tylko dwie małe linki asekuracyjne via Skype.
Ale dałam radę :D
Przeżyłam, na większość pytań klientów znałam odpowiedzi.
Ufff, ulga.
No widzisz, jesteś już merytorycznie sprawnym pracownikiem :) Szef już to pewnie wiedział od jakiegoś czasu, więc nie bał się ciebie zostawić samej. Teraz wiesz to już i ty :D
No widzisz, jesteś już merytorycznie sprawnym pracownikiem :)
OdpowiedzUsuńSzef już to pewnie wiedział od jakiegoś czasu, więc nie bał się ciebie zostawić samej. Teraz wiesz to już i ty :D