18:40, telefon.
- Nie poprowadziłabyś teleklasy? (taka telekonferencja-wykład na 10 osób przez telefon)
- Może bym. O czym?
- Nooo, takie tam... o profesjonalizacji zawodu, o coachingu bazującym na dowodach. Takie tam różne.
- Spoko, coś przygotuję. Kiedy?
- Za 20 minut.
- o_O
Jestem boginią. Medal z ziemniaka i setkę wódki poproszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz