Wzięłam lekcję śpiewu.
Śpiewu.
Ja.
Pani Od Śpiewu powiedziała, że nie widziała do tej pory żeby ktoś wpadał w taką panikę, kiedy ma śpiewać.
To tak w ramach przekraczania własnych barier. Dawać mnie medal. :)
środa, 17 czerwca 2015
środa, 3 czerwca 2015
Magda #36
Bez zbędnej zwłoki odebrałam pismo z sądu. Z SĄDU.
Okazało się, że to coś związanego z osiedlem, na którym mieszkam i ludźmi, o których w życiu nie słyszałam - wysłano, bo jest obowiązek powiadamiania wszystkich współwłaścicieli.
Dobrze, że nie czekałam i nie denerwowałam się. Słowo SĄD jednak brzmi gromko w duszy najbardziej nawet praworządnego obywatela :)
Okazało się, że to coś związanego z osiedlem, na którym mieszkam i ludźmi, o których w życiu nie słyszałam - wysłano, bo jest obowiązek powiadamiania wszystkich współwłaścicieli.
Dobrze, że nie czekałam i nie denerwowałam się. Słowo SĄD jednak brzmi gromko w duszy najbardziej nawet praworządnego obywatela :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)